jak pisalem we wczesniejszym wpisie, po sniadaniu zebralem sie z Black Marlin resort z Wakai poplynolem promem do Ampena, po drosze widzialempozostalewystynalezoca doarchipelagu Togean, ,przyjemnemiejsce, sporo ciekawych niewielkich wysepek, po 7 godzinach dobilem do Sulawesi przystan okazalo sie byla kilkanascie kilometrow od miasta wiec skorzystalem z podwozki skuterem do miasteczka, senna miescina z miewielkim targiem, ale ku mojemu zaskczeniu z bardzo przyzwoitym hotelem, po dobrejkolacji w pobliskiej knajpce i wejsciuna neta nie bylo nic do roboty, chyba ze perspektywa spedzenia wieczoru w lokalu z karaoke ktorego niecierpie :) , wrocilem do hotelu i przegadalem caly wieczor z kolesiem z obslugi,
eh,znowu uprawie troche prywaty ,
Michal :) dzieki za esa na taki tekst czekalem :) masz byc silny :)
Tutup