mając wolną chwilę w Poznaniu wrzucam wczesniej do bazy danych miejsca, przesiadkowe, by pozniej nie marnowac czasu na takie wpisy w Rzymie mam być o 17.40
Bangkok 10.06.2009 19.20 czas lokalny
w rzymie mialo byc spokojnie, ale jak poszedlem do odprawy okazalo sie, ze nie za bardzo, na szczescie nie dla mnie, personel odprawiajacy ludzi rzadal okazania wymaganych w Bangkoku po przylocie na dalsza podroz rezerwacji, ja oczywiscie mialem ale dwoch chlopakow z Hiszpani, nie i nie chcieli ich odprawic, zrobilo mi sie ich zal, i zaproponowalem ze pomoge, ucieszyli sie, i zaczela sie walko z czasem
musielismy znalezc jakis komputer, nastepnie kupilem im najtanczy po 30 euro bilet na lot do kualalumpur, okazalo sie, ze drukarka padla,i nie mozna bylo tego wydrukowac a o to chodzilo, by byl papier, czas uciekal , chcieli zamykac odprawe, prosby i determinacja pomogly, udalo sie z majla odzyskac potwierdzenie i wbieglismy juz jako statni na poklad, hehe, malo bym wlasne posciecenie przyplacil spoznieniem, ale widac, ze dobre uczynki sanagradzane, koledzy szczesliwi dolecieli , planuja 3 miesiace siedziec w Azji, troche relaksu i mysla o jakims biznesie, eh ta azja , wciaga widze wielu, nie tylko mnie .