rano po sniadaniu rozpoczelismy nasz objazd Birmy, pierwszy etap to trasa przez Bago do Golden Rock , czyli zlotej skaly, swietego miejsca dla pielgrzymow buddyjskich, Bago zgodnie z informacjami, nie jest zbyt interesujace, ale przy okazji postoju na kawe zwiedzamy tutejsza swiatynie, jest to dobra okazja do oswojenia sie z tutejszymi obyczajami, miejscowi z duzym zaciekawieniem sie nam przygladaja, i co chwila pytaja skad jestesmy, okazuje sie, ze przez ostatnie 4 miesiace nie bylo w Birmie prawie wogole turystow, rzad po cyklonie wstrzymal wydawanie wiz i dopiero od kilku tygodni ponownie mozna bez problemu uzyskac wize, chyba wiec mialem szczescie, ze nie planowalem wczesniejszego pobytu. do hoteliku w okolicy zlotej skaly docieramy juz po ciemku, wiec trudno sie gdzies dalej ruszyc bo w wiosce panuja raczej ciemnosci, kolacja i kufelek Birmanskiego piwa, to dobre podsumowanie pierwszego dnia