Geoblog.pl    tramp    Podróże    Indonezja - podróż zakończona    Moje wrażenia z wioski wielorybników - artykuł
Zwiń mapę
2008
02
lip

Moje wrażenia z wioski wielorybników - artykuł

 
Indonezja
Indonezja, Lamalerap
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 16603 km
 
Lamalera

Lembata to jedna z wysp wchodzących w skład archipelagu Alor & Solor położonego za wyspą Flores, dalej już nie ma nic , bezkres oceanu i droga do Australii.
Informacje o tym miejscu zebrałem po drodze rozmawiając z poznawanymi Indonezyjczykami . Będąc na wyspie Lombok podjąłem decyzję , że zmieniam trasę podróży i zamiast wizyty na Sulawesi, z Flores popłynę na wyspę wielorybników .
Opowieści jakie usłyszałem o tym miejscu zafascynowały mnie i mimo świadomości , że zapuszczam się w rejon, w którym mogą mnie spotkać różne niespodzianki podjąłem wyzwanie.
Przemierzając wyspę Flores poznałem miejscowego „hobbita” o imieniu Marcelino , tak z uwagi na podobieństwo są nazywani mieszkańcy wiosek w okolicy Bajawy i Rutengu , którego udało mi się namówić na wspólną wyprawę .
Miałem świadomość , że w rejonie do którego zmierzam jedyne używane języki to lokalne narzecza i basa indonesia , więc podróżowanie z Marcelino powinno zdecydowanie ułatwić mi kontakt z miejscową ludnością .
Musiałem pokonac długą drogę , wyspa Flores z gęsto rozsianymi wulkanami nie ułatwia przemieszczania, ale rekompensuje te trudy oszałamiającymi widokami.
Po 3 dniach udało mi się dotrzeć do ostatniej na wschodzie wyspy miejscowości Larantuka , skąd odpływaj promy do obranego przezemnie celu podróży .
Rankiem gdy zjawiłem się w przystani ujrzałem coś co miało nas przetransportować na odległa wyspę . Stara mocno nadwyrężona drewniana łódz , przepełniona do granic ludzmi , towarami i skuterami powiązanymi linami, by nie powpadały do oceanu nie wzbudziła mojego zaufania, ale po długim czasie spędzonym w Indonezji przestałem się dziwić , mam wybór zaakceptować lub się zawrócić . Ciekawość ujrzenia życia wielorybników była większa od rozsądku, więc rzuciłem plecak na stertę worków z ryżem i innymi produktami i usiadłem przy burcie obserwując dalej upychających się pasażerów . Gdy prom ruszył ulżyło mi, bo nie wyobrażałem sobie dalszego załadunku .
Po kilku godzinach podrózy dotarłem na wyspę Lembata.
Niewielkie miasteczko portowe Lowoleba ma bajkową scenerię, wciśnięte w zatoczkę z jednej strony osłonięte jest olbrzymim masywem wulkanu Gunung Api , z drugiej horyzont przysłania równie majestatyczny wulkan >>>>>>>>>>>>>>>.
Jednak nie Lowoleba była moim celem, zamierzałem przedostać się na przeciwległy brzeg wyspy do wioski Lamalera . Podróż tę odbyłem podstarzałym terenowym samochodem , który mozolnie z prędkościa 15-20 km /h wspinał się po krętej drodze .
Po 4 godzinach jazdy oczom moim ukazał się wreszcie ocean i w dole dostrzegłem niewielką zatoczkę . Ostatni odcinek drogi to karkołomny zjazd po zboczu wulkanu . Gdy samochód zatrzymał się na placyku wśród zabudowań kierowca skierował nas do starszej kobiety czekającej w cieniu drzewa. Okazało się , że to Mama Maria , która od kilku już dni wyczekiwała na jakichś gości, gdy nas zobaczyła wręcz wyrwała mi plecak i poprowadziła nas do swojego domu . Okazało się , że przed nami w tym roku było tu tylko 3 gości , nic więc dziwnego , że nasza wizyta tak ją ucieszyła. Pieniądze w tej wiosce to raczej żadkośc,więc kwota którą uzgodniliśmy za pobyt na pewno została w przemyślany sposób spożytkowana, na lokalnym targu obowiązuje jeszcze barterowy system wymiany towaru a jedynym źródłem produktów na wymianę jest ocean .
Za równowartość 7 Usd zapewnione miałem zakwaterowanie i całodzienne wyżywienie.
Lamalera to wioska położona w zatoczce wokół niewielkiej plaży , jedynej w okolicy, gdyż ta część wyspy została uformowana przez pobliski wulkan. Mieszkańcy wioski pochodzą z Sulawesi, które opuścili kilkaset lat temu po niszczącej fali tsunami.






Lamalera jest wsią, która jest umieszczona na skalistych zboczach aktywnego wulkanu na południowym wybrzeżu wyspy Lembata, w Timur Tenggara Nusa w wschodniej Indonezji. Anonimowy portugalski dokument 1624 opisuje wyspiarzy jako polowanie na wieloryby z harpunami dla ich oleju i sugeruje, że oni zebrali i sprzedaje ambergris. To sprawozdanie potwierdza, że to chłostanie miało miejsce w wodach Morza Suva przynajmniej dwa wieki przed pojawieniem się Amerykanin i angielski chłoszczących statków na początku dziewiętnastego wieku.
(....) Chrześcijańska Misja była na miejscu w społeczności przez sto lat, szkoły zostały założone i zakład treningu uczy stolarkę. To jest wieś rybołówstwa w regionie, gdzie społeczności większości popierają siebie przez rolnictwo. Lamalera ma bardzo małą produktywną ziemię, więc wieśniacy muszą złowić żeby, by przeżyć. Ich preferowany kamieniołom jest kaszalotem. Schwycić kaszalota z wręczyć - rzucone harpuny od małych otwartych łodzi napędzane mięśniem i dłonią - puścić liście żagiel nie jest żadnym łatwym zadaniem i polowanie jest absolutnie nie nierówne między człowiekiem i wielorybem. Fuksy ogona wieloryba mogą rozbić drewna łodzi i wiele łodzi chwilowo jest uczynione niezdolne przez ich zdobycz. Harpunnicy byli niepełnosprawni i zabili. Ale atrakcja wieloryba jest jego wielkością. Ciało wieloryba (i rekin i promień manta) jest ucięty do pasów i słońce schło w wsi. Mięso wtedy jest niesione do małych rynków, gdzie to jest wymienione z wieśniakami góry. Jeden pas wysuszonej ryby albo mięso jest równoważny dwunastu uszom kukurydzy, dwunastu bananów, dwunastu kawałków wysuszonych batatów, dwunastu sekcji pałki cukru, albo dwunastu pieprzów sirih plus dwanaście orzechów pinang.
Handlowe chłostanie jest zakazane przez dużo świata, ale istnienie chłoszczące jest dozwolone przez Międzynarodowe Wielkie regulacje Komisji w Alasce, USA, ZSRR i Grenlandii. Indonezja nie jest, jednakże, sygnatariuszem do IWC. Siedem wielorybów zostało schwycone w Lamalera w 1987.
Tekst Provisionary od: http://www.therai.org.uk/film/catalogue_2/79_lamalera.html
Filmowiec: John Blake
Antropolog: Robert Barnes
Pierwsza mapa pokazuje pozycję Wysp Tenggara Nusa, też znanego jako Mniejszy Sunda Wyspy, w Indonezji. Druga mapa pokazuje wyspę Lembata. Lamalera jest na południowym wybrzeżu. Cztery godzina jeep jazda od Lewoleba, kapitału na na północ wybrzeżu, na złej drodze w świecie.





Tena Muko, ta sam łódź jako wczoraj, nalega, że chodzimy z nimi. Kanadyjczyk idzie na innej łodzi z japońskim facetem. I nasi francuscy przyjaciele nie są tam, z pójściem niestety (oni połączą dużo później w przewiezionym samochodem łódź, nie świadczyć chwytu, tylko zobaczyć przedłużony zabijanie i wrócony o 22.30).
Ten raz, każdy jest bardzo poważny. Czujność musiała coś różne widzieć niż wczoraj. Wiosłowanie nie jest tak długi i nagle łodzie leżały spokojny. Wszystkie pięciu z ich. Nikt nie mówi. I wtedy …, tam oni są! Więcej niż dwadzieścia wielorybów, w pakunkach, jeżeli 5 mniej więcej. Widoczny dla 2 minuty mniej więcej, wtedy skacząc do wody under i przychodząc poparcie. Żadne przerzucanie fuksów. Bardzo imponujący, duży oni są. Co zdarza się teraz?
Dziwny 15 minut. Łodzie zakreślają wieloryby, które nie poruszają się dużo. Shucks! Oni mogliby uciec w sekundzie! Niekończące się krążenie, zwilżając harpunów, zbliżające wieloryby, prawie podskakując przeciw oni. Rozumiemy. Harpoonists ( najważniejsi faceci na łodzi) znajduje najwrażliwsze miejsce i oni wiedzą dokładnie gdzie.
(Dla następnej części zobacz kina w Sekcji Obrazu )
Nie w tego sposobić tak bardzo trochę więcej. Wieloryby, kaszaloty, by być dokładny, są ogromni, 9 metrów i szeroki też i są tak dużo. Oni mogliby zgnieść nas! I też jesteśmy przebici na czym zdarza się. Nagle łódź obok nas ugodziła harpunem wieloryb i to odholowuje ich w wysokiej szybkości. Ojej! I są nasz harpoonist i on zaufają jego harpun do innego wieloryba! To wchodzi, wielorybi rodzaj dreszczy, zatonie,

i tam idziemy. "Australia, tutaj przychodzimy”, myślę i życzę ja byli na bezpiecznym i stałym brzegu, daleko. Holowniczy idzie dalej dla kilku minut i wtedy wieloryby wchodzą. Więcej harpunów jest pchnięte do wielorybów obu łodzi, które pozostały mniej więcej razem. Szalone klikanie wieloryba może zostać usłyszane obok naszej łodzi. Inne wieloryby przychodzą i, chwila albo łodzie są nie więcej niż 10 metrów w odległości od siebie, są teraz trzy albo cztery wieloryby pośrodku. Proszę może to zatrzymanie?
Wieloryby nie robią niczego, dużo. Chłoszcze pchnie łódź daleko, raz ( numer sekcji Obrazu 19) ale to jest wszystko. Oni nie mają wskazówki co zdarza się. Ugodzonych harpunem klik wielorybów i skręcać się i krew pomaluje morze i inni są tylko tam. Wtedy oni odchodzą. Oni muszą żyć w innym wszechświecie, gdzie śmierć nigdy nie pochodzi z brzydkich kształtów na powierzchni, do ich pamięci albo instynktów. Jak wieloryby umierają i co inne wieloryby robią wtedy, jeden zastanawia się.

Teraz zaczyna część dnia, który naprawdę nie chcemy myśleć z powrotem do zbyt dużo. Niekończące się pchnięcie noży biegunów do wielorybów, linii zawijających dookoła ich kiedy oni obracają się, coraz bardziej krew, klikając dźwięki i tak dalej. Wieloryb przywarł przez naszą łódź czasami skacze do wody pod tym, ale nigdy nie wpada na to. To teraz weź godziny i wędkarze równocześnie cierpliwie czekają na najwrażliwsze miejsca i wtedy nagle franticly ciskający ich nożami do wieloryba.
To nie jest dla przyjemności. Oni nie śmieją się, są bardzo poważni. To jest dla ich środków egzystencji i oni robili to przez wiele lat, te jest oczywisty.
Wieloryb staje się słabszy i kiedy arteria jest ucięta, po długim czasie od pierwszego harpuna, morzem zwraca krwawo-czerwony przez powierzchnię wielu metrów kwadratowych, O jednym razie, strumienie krwi z w źródle. Każdy w łodzi zostaje oblany przez mieszaninę krwi i wody. Jesteśmy przebici. Nie dużo westerners widzi to, uświadomiliśmy sobie, ale nie lubimy co widzimy. Zły moment jest kiedy nóż jest pchnięty naprawdę głęboki w brzuchu wieloryba i wtedy wieloryb krzyczy. Jak duży ssak ziemi zrobiłby. Straszny moment w tych niepokojących godzinach!
Teraz to jest prawie 16.00 i wieloryby nie żyją. To bierze mniej więcej godzina, by dostać, że linia jest rozplątana, żagle podnosiły i bardzo powoli ( jest duży wieloryb związany do łodzi) i nie ma prawie żadnego wiatru, dryfujemy z powrotem do brzegu. Tak robi inna łódź. Ale były więcej łodzi niż dwa. Inni, których straciliśmy rachuby of długi czas temu. Oni są nadal daleko.
Wędkarze wyjmują ich dymy i coś zjeść. Żadne jedzenie kiedy chwyt nie jest martwy! Dostajemy banan. Weź jakieś obrazy i wtedy tylko usiądź. O 17.30 h, dostając ciemny, łódź z za burtą motorem przychodzi, zaholować nas z powrotem. Znaczący sukces, Ben jest tam, by i on przynosi nas zimne cole i coś, by zjeść. Podzielamy się cole

z załogą.
Ludzie w przewiózł samochodem łódź mówią nas, że suma trzech wielorybów została schwycona dzisiaj. Musieliśmy przynieść szczęście, które oni mówią. Ten sezon jest dobry, ponieważ prądy są sprzyjające. Kiedy prądy idą, oni mówią, nie ma żadnych wielorybów. Tylko manta, też dobry chwyt i rekiny. Ale japońskie i koreańskie statki przetwórnia rybołówstwa schwycą dużo manta i oni znikają. Tak kiedy nie ma żadnych wielorybów, jedzenie jest problemem w wsi.
Prowadził samochód łódź holuje nas z powrotem do wsi. Przybywamy o zmroku. Tymczasem , wszystkie sznury były

ostrożnie niesiony jaja z powrotem na podłodze łodzi i wszystko jest przygotowane do następnej podróży. Który może być jutro! W plaży, łódź jest ciągnięta do jego zrzucił i obraz załogi jest zrobiony (Obrazy dzielą na części numer 28) I mówimy do widzenia.
W Homestay Bena, żadnym znaku innych. Oni wrócili późny w nocy i uczymy się łodzi, za którą oni poszli został zaholowany bardzo bardzo daleko. Wieloryb, którego oni schwycili był bardzo duży i bardzo silny. Jedna łódź została zaholowana under i japoński facet zgubił wszystkie jego aparaty fotograficzne i elektronikę. Nasz kanadyjski przyjaciel był szczęśliwszy. Tak byliśmy.
Następne rano, nasz jeep czeka i wracamy do Lewoleba. Chybiamy na cięciu i sklepie mięsnym na plaży, ale nie pilnujemy tak bardzo. Zrozumiały?

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
tramp
JAKUB KIBLER
zwiedził 24% świata (48 państw)
Zasoby: 468 wpisów468 158 komentarzy158 1197 zdjęć1197 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
19.03.2013 - 19.03.2013
 
 
26.11.2012 - 19.03.2013
 
 
13.03.2011 - 21.03.2011