zrezygnowalem z podrozy do Aloru , po Lamalerze i wielorybnikach juz nic wiecej bym tam chyba nie znalazl m wiec wrocilem na Flores i zmienilem trase przelotow, dzis przylecialem do Kupangu m na jutro zamowilem skuter i na 4 dni jade wglab wyspy , jest tu zupelnie inaczej niz dotychczas , Timor jest bardzo odmienny, czy mi sie spodoba , zobaczymy, narazie spodobal mi sie zwyczaj wieczornych bazarkow z zarciem, a co dalej czas pokaze, dopiero w nastepna sobote lece z Kupang do Jakarty , wiec mam tydzien na te wyspe,
narazie nie mam zbyt wiele czasu na uzupelnianie zaleglych wpisow, choc jest o czym pisac, ale jesli nie dam rady zrobic tegio w drodze uzupelnie to po przyjezdzie,
jeszcze nie skonczylem tej podrozy a juz mysle o kolejnej do Indonezji,
jesyem juz 7 tygodni w podrozy , czas minol mi bardzo szybko, ale teraz jakos powoli zaczynam myslec o powrocie, moze z uwagi, ze to koniec trasy i poza Timorem juz nie mam wiecej planow, gdtz dosc trudno bylo sie wydostac z Maumere na Flores, myslalem troche o zachodniej Jawie i wypadzie na krater wulkanu Krakatau, ktory sie obudzil i wieczorami prezentuje sie ponoc fantastycznie, coz, innym razem moze mi sie uda
w okolicy Maumere, ok 3 godziny jazdy znalazlem fantastyczna gore do wspinania i na nastepny raz mam zamiar sie do niej przymierzyc, choc nie wyglada latwo ,
Przy okazji przekazuje informacje, ze moj stary aderes turkus@dom.pl chyba przestal dzialac, wiec kedyny kontakt ze mna jest na adres tramp@op.pl
pozdrawiam wszystkich wiernych czytelnikow , oczywiscie pamietam tez o tych ktorych spotkalem po drodze, kplejny raz zajrze do neta za ok 4 dni ,