Geoblog.pl    tramp    Podróże    Indonezja - podróż zakończona    Bukit Lawang - dotyk orangutana
Zwiń mapę
2008
25
maj

Bukit Lawang - dotyk orangutana

 
Indonezja
Indonezja, Medan
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13056 km
 
Po rza pierwszy zdarzylo sie, ze postanowilem napisac w podrozy w formie artykulu cos pod wplywem zdarzen

Dotyk Orangutana .

Moja wizyta w Bukit Lawang na zachodniej czesci Indonezyjskiej wyspy Sumatra byla po czesci przypadkowa . Robiac plan mojej dwumiesiecznej wyprawy po wyspach Indonezji poczatkowo nie zamierzalem odwiedzac Sumatry , jednak znalezione informacje o osrodku adaptacyjnym dla orangutanow skusily mnie do zmiany planow . Jestem od tygodnia w Indonezji . Opozniony samolot z Jakarty do Medan wyladowal tuz przed zmrokiem , Moje rozpaczliwe proby zlapania jakiegos polaczenia do Bukit Lawang spelzly na niczym i juz po zmroku na ulicy kolo dworca razwazajac opcje jakie mi pozostaly w trakcie rozmowy z przypadkowym przechodniem otrzymalem niespodziewana propozycje - zaproszenie do domu indonezyjskiej rodziny i zapewnienie pomocy w dalszej czesci podrozy . Bardzo serdecznie przyjety wysmienita kolacja , po wielogodzinnej rozmowie chyba w nagrode otrzymalem do dyspozycji glowna sypialnie z ogromnym wygodnym lozem . Rano fantastycznie wyspany wraz z corka gospodarzy motorkiem pojechalismy zlapac busa i po chwili siedzialem w mikrobusie pelnym indonezyjczykow jadacych w kierunku Bukit Lawang
Niewielki hotelik na skraju dzungli zaskoczyl mnie swierzoscia i mila atmosfera . Z lokalnym przewodnikiem po krotkich negocjacjach ustalilismy plan mojej wizyty .
Poznawanie okolicy , lokalnego targuoraz wioski rozlozonej nad brzegiem rzeki bylo przyjemnym wstepem do tego co mialo nastapic kolejnego dnia .
Wstalem o 6 rano , nie mogac doczekac sie wyjscia do dzungli . Po szybko zjedzonym sniadaniu o 7 wyruszylem z Edim na calodzienny spacer po dzungli .
Na obszarze 8.000 km2 zlokalizowany jest park narodowy w ktorym zyja miedzy innymi orangutany , makaki, gibony biale i czarne , nosorozce, tygrysy sumatrzanskie i ponad 500 gatunkow ptakow .
Utworzono tu osrodek adaptacyjny dla orangutanow , ktore czesc zycia spedzily wsrod ludzi zdala od swego naturalnego srodowiska . Tu po powrocie do dzungli ucza sie zdobywac pozywienie , wspinac na drzewa i zasad panujacych wsrod dzikich orangutanow . Powstala tu platforma zawieszona wsrod drzew , gdzie nowo przybyle zwierzeta maja dwa razy dziennie zapewniony posilek na wypadek gdyby nie potrafily znalezc pokarmu w dzungli .
Czesc z nich skrupulatnie wykorzystuje te okazje do skosztowania smakolykow jakimi sa podawane tu banany i mleko .
Gdy zblizalem sie do platformy slychac juz bylo wyczekujace orangutany , a nawolywania wsrod drzew wsjkazywaly na lekka dawke zniecierpliwienia .
Przygotowalem aparat na sfotografowanie mojego pierwszego kontaktu z orangutanami zyjacymi na wolnosci .
Pierwsze osobniki dostrzeglem wsrod lisci w poblizu platformy , a dy sie do niej zblizylem z gestwiny wyszedl jeden i stanol obok mnie . Nagle swoja ogromna lapa bardzo delikatnie , bez wyczuwalnej agresji czy strachu zlapal mnie zaq reke w ktorej trzymalem aparat .Stalem tak chwile bez ruchu po czym polozylem druga dlon delikatnie na jego glowie . Wtedy swoja druga lapa chwycil moja dlon spoczywajaca na jego glowie i tak z unieruchomionymi rekona , z wytrzeszczonymi oczami i zapartym trzem obserwowalem rozwoj dalszej sytuacji . Przewodnik po cichu szeptal bym bez obaw spokojnie czekal co zrobi orangutan .
Chwila ktora czulem dotyk jego miekkiej i przyjemnej skory na dloniach trwala dla mnie cala wiecznosc i nawet jak zainteresowany wlasnie szykowanym pokarmen orangutan wspiol sie na platforme , stalem dalej oszolomiony fantastycznym przezyciem .
W miedzyczasie do platformy zblizylo sie wiecej osobnikow ktore po chwili zajadaly sie zrecznie obieranymi bananami i popijajac z czerwonego kubka mleko , ktore samodzielnie nabieraly z wiaderka . Doprawdy , bardzo ludzkie cechy zachowania moglem zauwazyc u tych zwierzat . Przez okolo pol godziny orangutany krecily sie w okolicy pasnika , co pozwalalo na spokojnie wykonac kilka fotografi . Polmrok panujacy w dzungli to bardzo trudne warunki do fotografowania a bedace w ciaglym ruchu zwierzeta nie ulatwialy mi tego zadania .
Dalsza czesc dnia spedzilem na wielogodzinnym spacerze po zboczach pobliskich gor obserwujac bogata szate roslinna , podgladajac dzikie orangutany i wsluchujac sie w muzyke dzungli skomponowana przez liczne odglosy zwierzat , ptakow i owadow.
W polowie drogi zatrzymalismy sie, w sercu dzungli . Rozwinelismy zapakowany w liscie bananowca lunch skladajacy sie z ryzu i wazyw . Jedzenie rekoma zawsze sprawialo mi przyjemnosc, Chwila wytchnienia po dlugim marszu wsrod gestej roslinnosci w lepkim i wilgotnym powietrzu stala sie okazja do dalszej obserwacji zycia dzungli .
Najpierw dostrzeglem liczne zolwie buszujace w bajorku u stup wodospadu przy ktorym przycupnelismy . Kilka ziarenek ryzu rzucone do wody wyraznie wzbudzily ich zainteresowanie i po chwili na wyciagniecie reki obserwowalem calkiem liczne stadka tych zwiennie plywajacych stworzen .
Po chwili na kamieniach przy brzegu jeziorka przysiadl makak obserwujac na.
W oddali wsrod drzew dostrzeglem zblizajace sie stadko czarnych gibonow . Czyzbym stanowil dla nich atrakcje, gdyz po chwili zawisly z drzewa nad moja glowa. Pojawily sie tez kolejne makaki i trawjaca kilka chwil idylla zostala przerwana wlasnie rozpoczetymi uratczkami pomiedzy gibonami a makakami . Prawa dzungli sa nieublagane i moja obecnosc tylko na chwile spowodowala , ze oba gatunki przestaly walczyc o wlasne terytorium . W obserwowanej przeze mnie sprzeczce zwyciesko wyszly gibony i pewnie dlugo jeszcze zwisaly z drzewa , gdyz odchodzac za kazdym razem gdy sie ogladalem za siebie , widzialem ich zaciekawione spojrzenia .
Jakrze fascynujaca i pozwalajaca na ekscytujace doznania potrafi byc dzika i nieskarzona nasza reka przyroda . Oby takich miejsc bylo jak najwiecej a my bysmy zawsze pamietali , ze niszczy sie taki swiat bardzo latwo , odtwarza niezmiernie trudno . Tu w Bukit Lawang garstka ludzi przywraca naturze wspaniale zwierzeta jakimi sa orangutanyi robi to mimo przeciwnosci jakie ich przed kilkoma laty spotkaly , kiedy to leniwa rzeczka niespodziewanie przyniosla z niszczaca sila olbrzymia fale powodzowa , ktora zmiotla wioske i pochlonela 75% mieszkancow.
Po latach znow zyja tu ludzie , znow pomagaja orangutanom a my jesli chcemy sie do tej akcji przylaczyc , wystarczy, ze wesprzemy ich wysilki odwiedzajac to miejsce .
Niewielkie oplaty , tanie i wygodne hoteliki utrzymuja miejscowa ludnosc , mobilizuja ja do podtrzymywania podjetego przed laty pomyslu pracy na rzecz orangutanow .

Bukit Lawang 25.05.2008
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
mayli
mayli - 2009-01-13 14:34
Nie mogłam zdecydować czy Orangutany na Borneo czy Sumatrze teraz już wiem;-)
 
 
tramp
JAKUB KIBLER
zwiedził 24% świata (48 państw)
Zasoby: 468 wpisów468 158 komentarzy158 1197 zdjęć1197 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
19.03.2013 - 19.03.2013
 
 
26.11.2012 - 19.03.2013
 
 
13.03.2011 - 21.03.2011