Od dwóch dni jestem w Pokhara, miasto się masakrycznie rozbudowało, dobry czas na oporządzenie się. Czas wypełniłem małymi spacerami po okolicy, wypadem na Sarankot, dzis był ładny widok na Anapurne, i Machupuchare . Jutro ruszam w strnę Indii. Po drodze jeszcze kilka przerw. Najbliższa w Tansem a póżniej Lumbini.