Geoblog.pl    tramp    Podróże     : Kashmir - Ladakh i Sumatra na deser czyli stare szlaki na nowo    Ostatni wypad w gory ,
Zwiń mapę
2010
21
lip

Ostatni wypad w gory ,

 
Indie
Indie, Hemis
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9070 km
 
Dzis rano wybralismy sie na ostatni wypad w gory , dowwiedzielismy sie, ze w Taktuk jest festiwal w klasztorze, wiec wczesnie rano bylismy juz na dworcu , busik przed 8.00 juz sie wypelnil, a po drodze dobijali do niego pozostali do tego stopnia, ze wisieli na nim jak winogrona :) Prawie 2,5 godziny jazdfy, po czesci przespalem, ale za karu zaczalem obserwowac droge, najpierw minelismy Chamrey , kolejny cel na drodze a nastepnie zaczelismy sie ostro wznosic do gory , busik z trodem dojechal do Taktuk, Klebilo sie tam juz sporo ludzi, wielu ciekawie ubranych tubylcow i niestewtu cale stado bialasow , ale coz, Leh powoli staje sie miejsce dla amatorow : "wozenia dupy" po pobliskich klasztorach, ale na sama mysl, ze mieli by wyjsc w gory skora im cierpnie. Tutejszy festiwal, to cos w rodzaju naszego odpustu, stragany z pamiatkami, zarcie i i przygotowana scena przed swiatynia do odprawienia rytualnych tancow. Skorzystalem z okazji i poobserwowalem lokalesow , ubranych w typ[owe regionalne stroje, kilka z tycxh osob udalo mi sie uchwycic w kadrze. Pozniej zaczela sie ceremonia, przwejmujacy dzwiek trab, poprzebieranie mnisi i dziwne rytualne tance, po 2 godzinach poczulem sie zmeczony, wczesnym popoludniem zlapalismy busika zjezdzajacego w dol doliny , i zjechalismy 10 km, do Chamrey , od drogi do swiatyni byl kawalekdo przejscia, przyjemny spacer, cisza, i jak zwykle sliczne widoki, Sam klasztor w Chamrey okazal sie kolejnym strzalem w 10 , niesamowicie klimatyczne wnetrze , pelne surowosci, dawno nie odnawiane, to co lubie, Po obejrzeniu klasztoru zeszlismy spowrotem do drogi , siedziala tam grupka kobiet, 3 lokalne i 2 biale, Lokalne w pewnym momecie zerwaly sie na widfok jadacego pojazdu i zaczely wolac: Gulej , do tej pory uwazalismy ze slowo to jest powitaniem, ale okazalo sie ze ma szersze zastosowanie. Gdy trojka lokalnych odjechala, zostalismy z dwoma dziewczynami , postanowilem wyproboweac magie slowa Gulej, i na widok jadacego motocykla wstalem i machajac rekoma wypowiedzialem magiczne slowa, Efekt byl taki, ze pozostali pokladali sie ze smiechu, a motocyklista przejechal niewzruszony, stwierdzilem, ze slowo to dziala, tylko, gdy wypowiada, je kobieta po 70 :) Hmm, narazie mi to nie grozi . hehe W koncu zlapalismu pik upa i na pace z gromadka dziewczyn zjechalismy kolejne kila kilometrow do Karu, gdzie wciagnelismy w Punjabskiej knajpce lunch. Okazalo sie, ze do celu naszej dzisiejszej wedrowki, nie ma juz autobusow, wiec pozostalo nam wyrwac z buta pod gore do klasztoru w Hemis, Na rozjezdzie siedzial mnich, zagadnelismy go o droge i podpowiedzial nam skrot, tak wiec po godzinnej wspinaczce stanelismy obok klasztoru. Dopadl nas zaraz jeden z tutejszych mnichow, oznajmil, ze wlasnie zamykaj klasztor, i spytal czy mamy zamiar zostac, Oczywiscie taki byl nasz zamiar, wiec po chwili rozmowy zaoferowal nam swoj pokoj na nocleg. Cisza panujaco wokolo byla niesamotita, wszyscy turysci sie wyniesli, i tylko pod wieczor pojawila sie para Czechow i dwojka zabojagow, ktorym tez udalo sie wynajac pokoj od mnichow. Przegadalismy kawalek wieczory po czym pochlismy do chatki naszego mnicha. wieczor uplynal na rozmowie, i opychaniu sie przyrzadzonym przez niego ryzem z wazywami . Jak na pozegnalny na ten wyjazd wypad w gory, ostatnia nicka w terenie spedzona na terenie klasztoru, to szczyt marzen :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
tramp
JAKUB KIBLER
zwiedził 24% świata (48 państw)
Zasoby: 468 wpisów468 158 komentarzy158 1197 zdjęć1197 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
19.03.2013 - 19.03.2013
 
 
26.11.2012 - 19.03.2013
 
 
13.03.2011 - 21.03.2011