Geoblog.pl    tramp    Podróże     : Kashmir - Ladakh i Sumatra na deser czyli stare szlaki na nowo    Jestem juz w Himalayach .
Zwiń mapę
2010
10
lip

Jestem juz w Himalayach .

 
Indie
Indie, Kargil
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8888 km
 
Mila niespodzianka, znalazlem internet na wysokosci ok 3000m :) wiec skrzetnie to wykorzystuje by cos tu zarzucic

Dzis rano udalo mi sie wyjechac ze Srinagaru. Zapakowalismy sie w jeepa i ruszylismy droga w strone Leh. Za punkt docelowy przyjelismy dotarcie do Drass, ale po drodze dogadalismy z kierowca , ze dojedziemy z nim do Kargil. poczatkowo podroz przebiegala sprawnie, po ostatnich dniach blokady Srinagaru przez wojsko spodziewalem sie utrudnien na wyjezdzie. Pierwsze problemy zaczely sie w Sonamark, ( eh, wspomnienia z tego miejsca co roz kierowaly moj wzrok w strone lodowca , ale to juz bylo, czas na nowe , to motto tej podrozy, jak na wstepie, Zmuszony do postoju w Sonamark, skorzystalem z okazji i zjadlem pyszne 2 sniadanie, czyli somosa i kawa :)
Po godzinie udalo sie ruszyc, przejechalismy kilkanascie kilometrow i wtedy droga sie zatrzasnela na dobre, zanosilo sie na kilka godzin postoju, wykorzystalem to na poczatku, by walnac sie na trawie, obok miejscowych pasterzy i odetchnac fantastycznym kashmirskim powietrzem. Pozniej pewna rodzina hinduska podrozujaca ta sama droga wziela mnie za misia, i musialem odbebnic z nimi sesje zdjeciowa :0 haha, juz nawet nie robi to na mnie wrazenia, ide jak ciele i staje tam gdzie chca mi zrobic fotke :)
Po tej zabawie poczestowali mnie swoim lunchem, to bylo nawet mile :)
Ostatecznie stalismy na blokadzie 5 godzin , mialem czas poobserwowac fantastyczne gory i stwierdzam, ze kocham to miejsce, jestem w Kashmirze , ale to inny Kashmir niz ostatnio, tym razem od poczatku jest wyjatkowo przyjazny, nic nie zaprzata mi mysli, poza obserwacja i byciem tu .
Gdy ruszylismy , kolejne 4 godzxiny spedzilem w aucie wijac sie serpentyna drogi , widoki zapieraja piersi i az zal, ze uciekaja tak szybko, ale ja mam pewien cel, do ktorego daze, w korym zamierzam sie juz wkrotce zatopic :)
przed zmrokiem dotarlismy do Kargil, chalasliwej miejscowosci na pograniczu z Pakistanem, ale jedzenie maja tu wyborne, na kolacje zjadlem curry z baraniny i caly talez ryzu .
Odnosnie moich wpisow, mam straszne zaleglosci , ale bede je na bierzaco uzupelnial, wiec polecam sledzic wsteczne wpisy :)
a tymczasem ten z Kargil zamykam, i biore sie za uzupelnienie pobytu w Amritsarze
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Gocha
Gocha - 2010-07-11 22:30
Hej Kubusiu, trzymam kciuki za dalsze etapy :) Poczatkowo zalowalam okrutnie ze nie jestem z Wami - ale teraz przez to ze zostalam przejasnia mi sie w glowce - i coraz bardziej tesknie za etiopia :) a i w obecnych polskich upalach myslami czesto w azji - sciskam Was obu - Gocha
 
tramp
tramp - 2010-07-19 18:37
Gosiu , dzieki za zyczenia, za rok Cie tu zabiore :)
 
 
tramp
JAKUB KIBLER
zwiedził 24% świata (48 państw)
Zasoby: 468 wpisów468 158 komentarzy158 1197 zdjęć1197 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
19.03.2013 - 19.03.2013
 
 
26.11.2012 - 19.03.2013
 
 
13.03.2011 - 21.03.2011