Geoblog.pl    tramp    Podróże     : Kashmir - Ladakh i Sumatra na deser czyli stare szlaki na nowo    Kontakt ze Swiatem UZUPELNIONY 19.07.10
Zwiń mapę
2010
09
lip

Kontakt ze Swiatem UZUPELNIONY 19.07.10

 
Indie
Indie, Srīnagar
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8758 km
 
W zwiazku z akcja wojska w Kaszmirze po zabici kilkunastu tubylcow, wszelki kontakt za Swiatem zewnetrznym jaes zerwany. Cudem udalo mi sie dorawc neta jako dodatek do zjedzonego na wodzie lunchu. Jutro ruszam do Ladakhu, przez Kargil do Lamayuru a nastepnie do Leh. Przez nastepne 7 do 10 dni nie uda mi sie dopasc do netu ani do telefonu, zyje jestem caly lokaesi dbaja jak moga wiec nie ma powodow do zmartwien nawet jesli CNN i inne badziewne stacje moga nadawac informacje o dramatycznej sytuacji w Kaszmirze. Dziennik prowadze na biezaco w zeszycie, uzupelnie kiedy bede mogl, sciskam wszystkich.

UZUPELNIENIE

Dzisiejszy dzien zaczol sie bardzo wczesnie .
Wstalem o 4.45. Na 5.00 zamowilismy lodz na plywajacy targ . Jezioro w brzasku przed pojawieniem sie slonca wyglada niesamowicie, lekko sino niebieskie odcienie mnostwo ptakow. Jest przyjemnie cieplo nie odczuwa sie nawet porannego chlodu , mimo znacznej wysokosci na jakiej lezy Srinagar . Po kilkunastu minutach doplynelismy na targ. Klebowisko lodzi zaladowanych wazywami , kwiatami I owocami .
Na targ przyplywaja tylko meszczyzni, niektorzy z nich leniwie czekaja na kupujacych, inni zachecaja do swoich towarow, jeszcze inni zywiolowo dobijaja targu . Wydajace sie za dnia senne miasteczko na jeziorze , tu o swicie zamienia sie w wrzacy tygiel , tryska temperamentem, by po godzinie ucichnac .
Spedzamy tu calu poranek, odplywamy wraz z lodziami kupcow . Widoki tu sa niesamowite, ale robienie zdjec nie jest latwe, bo lodzie sa w sdtalym ruchu, a niwielka o tej porze dnia ilosc swiatla wymusza dluzsze czasy , ehh, za ponad miesiac zobacze co z tego wyszlo ?
Po targu wracamy na lodz , jeszcze przed sniadaniem sen morzy mnie dokumentnie, od kilku dni spie jak niemowlak.
Zjadam pozne sniadanie, jakis czas obserwuje przeplywajace lodzie, znow morzy mnie sen ?
Kolo poludnia decydujemy sie wziasc lodke I samodzielnie wioslujac poplywywac po miasteczku .
Wszedzie spotykamy sie ze zdziwionymi spojrzeniami, bo raczej do nie czesty widok. by "bialas" trudzil sie wioslowaniem . Trafiamy do warsztatu szkutniczego, gdzie wytwarza sie tutejsze lodzie . Zapach drewna jest nieprwdopodobny , moglbym tam zostac.
Pozniej zjadamy lunch na wodzie ? . Podplywamy do knajpki I po krotkiej rozmowie zamawiamy kebab barani z kaszmirskim chlebem . Prosty ale fantastyczny posilek.
Grigorij, pomysl o naszym Turku z Opola, I pomnoz razy dwa .
Przy okazji jedzenia nawiazujemy rozmowe z synem wlasciciela knajpki . Po czym ladujemy w jego sklepie , bo obiecal nam udostepnic nam internet . Niestety nie mogl polaczyc sie , ale chcac wyjsc z twarza zadzwonil do znajomego , okazalo sie wlascieciela jednego z hoteli na lodzi , ktory prowadxzac nas przesmykami pomiedzy lodziami zabral nas do swojego biura, pokazal hotel I udostepnil internet.
Dzieki niemu moglem puscic krotka informacje, ze u mnie wsio ok.
Faktycznie po wyjezdzie z Amritsaru jestem odciety od swiata. Telefony tu nie dzialaja, a przez blokade miasta przez wojsko nie mozna dostac sie na lad, gdzie I tak wszystko jest pozamykane.
Sytuacja w Kashmirze jest wysoce skomplikowana . Nasz nowy znajomy opowiedzial nam z detalami co zaszlo , pokazal zdjecia ofiar . Obiecal podeslac mi materialy, wiec moze po powrocie bede mial interesujace zrodlo do artykulu o obecnych zajsciach w Kashmirze.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
bezdomny scout
bezdomny scout - 2010-07-09 23:52
Trzymaj sie cieplo. Tu zawsze ktos ci kibicuje. Pozdrawiam.
 
Grigorio
Grigorio - 2010-07-20 14:04
hehe, razy 2 mówisz. Nie, no nastepnym razem jade z Tobą :) pozdrawiam gorąco
 
 
tramp
JAKUB KIBLER
zwiedził 24% świata (48 państw)
Zasoby: 468 wpisów468 158 komentarzy158 1197 zdjęć1197 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
19.03.2013 - 19.03.2013
 
 
26.11.2012 - 19.03.2013
 
 
13.03.2011 - 21.03.2011