Okazuje sie, ze tak jak przypuszczalem , wystarczy wypiac wrotki i poddac sie ospalemu rytmowi takiego miejsca a moze byc nawet ciekawie . Wczoraj wieczorkiem poszedlem na kolacje , znalazlem knajpke z fanastycznymi rybami z grila, obzarlem sie i jeszcze palce oblizywalem, przy okazji dosiadle sie koles, pogadalismy troche, pozniej poszwedalem sie chwile i wrocilem do losmenu , zaczepilo mnie tu dwoch indonezyjczykow wyrazajac chec pogadania, ale okazalo sie, ze poza basa indonezja nie dysponowali innym jezykiem, wiec wprzeglem resztki pamieci w zakresie basa indonezja oraz moje podreczne rozmowki polsko- indonezyjskie, wiec kolesie uczyli sie szukac po nich tego co chcieli mi powiedziec a ja szukalem co mam im odpowiedziec, smiechu przy tym bylo co nie miara, a najbardziej ich rozbawila odpowiedz na pytanie czy mogli by sie wybrac do Polski, ktora brzmiala mniej wiecej tak : , hmm, nie jest to problem jestescie tak mali jak dzieci ( wzrost ok 150 cm ), ze wystarczy upuscic powietrza byscie zmiescili sie w kieszenie a pozniej w polsce napompowac i gotowe,
dzis rano zaczepil mnie jakis miejscowy urzednik, z ktorym moglem chwile porozmawiac, sam przyznal, ze w Poso niewielu zna inny niz indonezyjski jezyk, ale ja juz przyzwyczailem sie , podstawowe zwroty ktore potrzebne sa do przezycia staram sie pamietac, wiec daje rade, a poza tym od czego sa rece, to jezyk miedzynarodowy , hehe
za 3 godzinki jade do Rantepao , poczytalem juz sobie i widze, ze czas bede mial tam niezle wypelniony, zapowiada sie kilka fajnych treakow , pewnie 1-2 dni porozbijam sie skuterkiem po okolicy i wreszcie beda ciekawe klimaty do fotek, jak narazie jakos zadko wyciagam aparat , moze to kwestia obycia z Indonezja, i juz nie kazdy temat mnie interesuje, wiec czasem denerwuje mnie targanie tego sprzetu ze soba, ale jesli chce wykorzystac okazje jakie moga sie trafic po drodze, musze sie udreczyc tym zestawem :)
Zajrzalem na wiadomosci na onecie , widze, ze jest Wam tam w kraju niezbyt cieplo, jak na poczatek lata to pogoda chyba lekko zbzikowala, obiecuje zapakowac troche ciepla w bagaz i po powrocie sprawiedliwie obdzielic , ( hmm, sprawiedliwie nie zawsze znaczy rowno, wiec sorry jak komus przypadnie wiecej , takie zycie :) ) ,
Znikam u mnie juz p 13.00 wiec czas isc na lunch , a pozniej zebrac tobolki i jechac na dworzec .
Kolejne klikanie bedzie juz z Rantepao
Tutup :)