Nie mam żadnych oczekiwań od tej podróży, ma ona pewien zarys, ale nic poza tym, jestem prawie "nieprzygotowany" , co znaczy, że jestem gotowy :)
Nadeszła pora, aby przyjrzeć się nieco dokładniej temu co właśnie zostawiam za zamkniętymi drzwiami. Nie będą to żadne porządki a jedynie wyłowienie tego co zostanie w pamięci, po konfrontacji z doświadczeniami kilku miesięcy podróży.
Jeśli chcecie dokładnie wysprzątać pokój, rozglądacie się najpierw dokoła i dokonujecie przeglądu. Ulubionym przedmiotom poświęcicie więcej uwagi; trzeba je odkurzyć, wypolerować, przywrócić im dawną świetność. Dostrzeżecie, że niektóre sprawy będą wymagały dokończenia, a pewne rzeczy naprawy. Trzeba to sobie zanotować w pamięci. Przedmioty, które uznacie za bezużyteczne, przeznaczycie do wyrzucenia. Stare gazety, czasopisma, brudne papierowe talerze można spokojnie wyrzucić do śmieci. Nie trzeba się złościć robiąc porządki w mieszkaniu.
To samo dzieje się, gdy sprzątamy dom naszego umysłu. Nie ma powodu denerwować się tylko dlatego, że niektóre nasze przekonania są już niepotrzebne. Należy się ich pozbyć z taką samą łatwością, z jaką wyrzuca się resztki z talerza. Czy naprawdę zaryzykowalibyście grzebanie we wczorajszych odpadkach, by przyrządzić dzisiejszy posiłek? Czy warto grzebać w starym śmietniku psychicznym tylko po to, by tworzyć jutrzejsze doświadczenia?
Jeśli jakaś myśl lub przekonanie nie odpowiada wam, zrezygnujcie z niego, zmieńcie je!
Nie ma takiego prawa, które nakazywałoby przez całe życie trzymać się niewolniczo tego lub innego przekonania!
Ktoś pewnie spyta: a co to ma wspólnego z podróżami ? otóż, ma i spodziewam się , że moja relacja z tej podróży przyniesie jasną odpowiedź dla Was.
Pakuję się do samolotu, Mam przed sobą kilkanaście godzin lotów i dwie przesiadki, by dotrzeć do Varanasi, miasta, które zdążyłem już pokochać wcześniej, więc to idealne miejsce by tu zacząć długą zimową podróż po Indiach.
Dodatkowym powodem jest właśnie trwający tam festiwal światła Dev Deepavali , magii którego, mam nadzieję kawałek uda mi się tu przybliżyć, ale o tym już z Varanasi