Geoblog.pl    tramp    Podróże    Indonezja - podróż zakończona    Na Bali po japonsku ,
Zwiń mapę
2008
02
cze

Na Bali po japonsku ,

 
Indonezja
Indonezja, Kuta
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 15432 km
 
czasem dziwne i nieprzewidywane rzeczy sie dzieja w drodze,poznamy przezemnie japonczyk postanowil kolejne dni spedzic ze mna, dzis Rafal i Monika przeniesli sie do Sanur z drugiej strony Denpasar, ja cale popoludnie i wieczor spedzilem z Takagi na planowaniu naszej wyprawy wglad Bali, a nastepnie rozegralismy partyjke bilarda , czyli polsko japonskie zawody ,hehe, wynik - 1:1 wiec sie nie pobilismy ,
przedpoludnie na plazy w Kuta zmeczylo mnie, slonce jest tu strasznie ostr i raczej trzeba siedziec w cieniu, ale krotkie wejscie do wody starczyly, by poczuc, ze raczej bede unikal plaz, ranek i wieczor to lepszy czas do kapieli,
wlasnie jestem po japonskiej kolacji, hehe, ciekawy narud, wiekszosc z nich w obcych krajach trzyma sie razem , wiec ze zdziwieniem patrzyli na Takagi i na mnie siedzacych razem, na plazy dzis dwie japonki pytaly sie go dlaczegpo spedza czas z europejczykami a nie z japonczykami, hmm, coz , widocznie to bardziej zabawne, zreszta nie wiem, jest ciekawie, ucze sie troche ich kultury, to moj pierwszy kiontakt z japonia i by bylo zabawniej, mam japonie w Indonezji, coz, pozniej bede mial japonie w domu, bo jego plany podrozy sa dlugie i za 2-3 miesiace dotrze do europy,
Kuta jest dosc halasliwym miejscem, mnostwo tu serferow i raczej oni nadaja miastu charakter , nie jest to miejsce moich marzen, dlatego jutro wynajmujemy samochod i jedziemy wglad wyspy, chcemy dostac sie do wiosek w gorach , odnalezc gorace zrodla na polnocnym wybrzezu, spedzic noc nad jeziorem przu malowniczej swiatyni i oczywiscie kilka dni sielanko w Ubud z wieczornymi przedstawieniami tanca i muzyki balijskiej,
pewnie znow moge byc odciety czasami od neta, bo raczej zaszyjemy sie na glebokiej prowincji, mam nadzieje, ze po powrocie nie upodobnie sie do innych japonczykow, hehe
chwilami z przyjemnoscia wracam myslami do Jawy , smieje sie, ze obecnie juz nie Jawa to, a sen o Jawie na Bali , wschodnie rejony tej wyspy w okolicy wulkanu Ijlen sa fantastyczne, mam nadzieje ze niedlugo tam powroce,
a tymczasem trzeba zejsc na ziemie, a konkretnie na Bali i pomyslec o samochodzi i trasie, jak to wyjdzie wkrotce pewnie napisze,
Pozdrawiam wszystkich ktorzy sledza moja podroz, powiem , ze wreszcie znalazlem wlasciwa dla mnie droge, coraz bardziej lubie azje, i coraz czesciej mysle by sie bardziej zwiazac z tym regionem ,



 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Listonosz
Listonosz - 2008-06-02 19:47
Rownież pozdrawiamy :)
A dla współtoważysza podróży konnichiwa - o ile tak to sie pisze ;P
 
Tygzysowo
Tygzysowo - 2008-06-02 20:45
Zajefajnie się czyta... :) Ps. Pozdro dla Listonosza... :)
 
Listonosz
Listonosz - 2008-06-08 09:08
Czekamy na dalsze relacje, ale z oficjalnych zrodel wiemy ze nasz podroznik dzielnie zwiedza caly i zdrowy :D , pozdrowionka dla Ciebie, no i dla wszystkich czytajacych :P
 
 
tramp
JAKUB KIBLER
zwiedził 24% świata (48 państw)
Zasoby: 468 wpisów468 158 komentarzy158 1197 zdjęć1197 1 plik multimedialny1
 
Moje podróżewięcej
19.03.2013 - 19.03.2013
 
 
26.11.2012 - 19.03.2013
 
 
13.03.2011 - 21.03.2011