Dotarłem na tyle spóznionym lotem, że prawie byłem bez szans na planowy lot do Wrocka, na szczęście już na pokładzie obsługo przekazała info, że z powodu warunków wszystkie loty są pospózniane, wiec bez obaw, złapiemy dalsze połączenia. Faktycznie miałem jeszcze godzinę do swojego ostatniego lotu do wrocka. W sumie, jak na tyle przesiadek i dość kiepskie warunki, muszę przyznać, że nawet mi nie przeszkadzały te małe poślizgi .