Dane w prezencie pół dnia w Stambule, to pobyt na Sultanahmet, lunch, krótka wizyta w błękitnym meczecie......., pamiętam wszystkie kilkanaście wizyt w tym mieście, kilka lat temu spędziłem tu okres sylwestra, to była moja ostatnia wizyta po której nastąpiła przerwa.
Stwierdzam, że moja miłość do tego miejsca nie zmieniła się, hehe prawdziwe uczucia nie mijają :)
Smak utrwaliłem koftą zjedzoną nad Bosforem .
.
Jest 23.00 zamiast wsiadać do samolotu wycofali nas do hali tranzytowej. okazuje się, że zmienić mamy lotnisko, wrócimy spowrotem na stronę europejską na lotnisko Ataturk, skąd mamy odlecieć, ( ponoć przez mgłę ) . Samolot o 7.00 z Sarjah do Kathmandu już jest poza zasięgiem, więc albo uda się polecieć tym o 14, albo linie załatwią nam hotel i będę miał nieplanowany pobyt w Emiratach Arabskich :) cóż nie spieszy mi się nigdzie więc nie ma problemu, będzie jak ma być :)